Co warto,a czego nie warto kupić w promocji w Rossmannie. KWIECIEŃ 2016! Część 4 - BRONZERY, ROZŚWIETLACZE i PALETKI

Cześć moje Żabki!

Dzisiaj doczekałyście się już ostatniej części listy z kategorii "twarzowych" kosmetyków. :) Bronzery, rozświetlacze oraz paletki, czyli wszystko co może nam pomóc w wykonturowaniu twarzy. W kolejnych dniach możecie się spodziewać polecanych przeze mnie produktów do oczu, ust i paznokci. Promocja Rossmanna coraz bliżej, więc ja szczerze zachęcam do przemyślenia zakupów. Można się wcześniej wybrać do drogerii, kiedy szafki z kolorówką nie są oblegane i sprawdzić z bliska wybrany kosmetyk, a jeżeli jest tester to przetestować.

Zapraszam na przegląd produktów do konturowania.

1. Wibo, Diamond Illuminator. Osławiony rozświetlacz w blogosferze. Znakomity produkt. Drobinki są maleńkie, a na twarzy oddają pięknie efekt tafli. Ma szampański kolor. Porównać go można do genialnego rozświetlacza od The balm Mary Lou Manizer. Bardzo dobrze się nim pracuję, efekt rozświetlenie można łatwo stopniować.
2. Wibo, Glamour Shimmer. Chyba zauważamy tutaj inspirację pewną znaną marką. :) Glamour Shimmer daje świetliste wykończenie makijażu, nadaje blask i świeżość. Niezbędny przy modelowaniu twarzy, dzięki niemu można podkreślić kości policzkowe, odświeżyć spojrzenie. Co może dziwić, efekt po jego użyciu jest naprawdę subtelny i delikatny.
3. Dr. Irena Eris, Provoke, Star Shimmer. Duży plus za elegancki design opakowania. Nadaję skórze niesamowity blask, ale jest to dyskretny połysk. Ma chłodny kolor i połysk bez brokatu. Twarz po jego użyciu wygląda na wypoczętą i promienną.
4. Lirene, Shiny Touch Mineral Shimmer. Gwiazda wśród nowości Lirene. Jest to połączenie satynowego rozświetlenia z bardzo drobno zmielonym brokatem. Na twarzy wypada bardzo korzystnie. Ostatnio jest to mój ulubieniec przy rozświetlaniu twarzy.

1. Lovely, Gold Highlighter. Jest to typowy ciepły rozświetlacz. Będzie pasował zarówno do opalonej cery, jak i bladej w ciepłej tonacji. Trwały, nie osypuje się, drobinki nie migrują po całej twarzy. ;)
2. Lovely, Silver Highlighter. Tutaj mamy chłodną wersję rozświetlacza od Lovely. Dodam tylko, że najpiękniej będzie podkreślał chłodną, porcelanową cerę. 
3. Bell, HypoAllergenic, Face & Body Illuminating Powder. Jest to rozświetlacz do twarzy i ciała o chłodnym odcieniu. Pięknie podkreśli chłodną karnację, lecz równie dobrze podkreśli ciepły odcień skóry. Daje efekt tafli, który można bez problemu stopniować. Wystarczy odrobina i makijaż jest elegancko wykończony.
4. Wibo, Star Glow, Powder Pearls. Czyżby Wibo po raz kolejny raz inspirowało się kosmetykami z wyższej półki? ;) Kulki od Wibo są dość miękkie, ale nie kruszą się pod naciskiem pędzla. Odcień kosmetyku i drobinki są tak delikatne, że nie ma mowy o przesadzonym efekcie. Ciężko się nim skrzywdzić. Trzeba uważać tylko na wierzchnią warstwę kosmetyku, która może być nadmiernie zbrokacona.

1. Wibo, Diamond Skin, Illuminating Loose Powder. Niestety ma bardzo dużo widocznych drobinek. Sam puder jest dość ciemny i niestety nie jest transparentny. Chociaż sprowadzając go wyłącznie do roli pudru to jest fajny produkt. Nie tworzy maski, porządnie trzyma makijaż. Niestety te drobinki...za dużo, za duże.
2. Wibo, Holiday Skin. Jego kupno to była dla mnie skucha. Tłusta konsystencja, która słabo się wchłania. Tandetny brokat, który w niektórych miejscach ściera się w zupełności, a w innych zbiera w kolonie. ;) Do ciała jeszcze przejdzie, ale obawiam się, że twarz może zmasakrować (tutaj szczególnie uwaga osoby, które mają problem z zapychaniem cery).
3. Wibo, Vintage glow. Pięknie wygląda na toaletce. Ładnie pachnie i daję ładne wykończenie. Ale naprawdę nie warto bawić się z jego aplikacją. Jest niepraktyczny i tylko dlatego trafił tutaj na listę. Generalnie fajny gadżet do makijażu na wielkie wyjście.
4. Lovely, Lights On Me. Moim zdaniem wykończenie jakie daje ten puder jest iście bazarowe. Łatwo zrobić sobie nim kuku na twarzy i wyglądać jak kula dyskotekowa. :)

1. Astor, Skin Match 4Ever Bronzer. Bronzer ten ma średnią pigmentację. Nie robi plam, daje się naprawdę łatwo zblendować (tutaj też ważna kwestia dobrej jakości pędzli, ale o tym innym razem). Bardzo wydajny, bardzo trwały. A jeżeli schodzi z twarzy to bardzo równomiernie.
2. Dr. Irena Eris, Provoke, Choco Bronzer. Bronzer jest bardzo miękki i łatwo go zebrać pędzlem. Nadaje ładne jedwabiste, satynowe wykończenie. Intensywność daje się stopniować. Minusem mogą być typowo ciepłe kolory tego produktu, które nie wszystkim może pasować.
3. Wibo, Secret Trio Color. Po zmiksowaniu trzech kolorów daje ładny neutralny brązowy kolor, delikatnie wpadający w ciepłe tony. Jest mocno napigmentowany, więc osoby z ciężką ręką jednak muszą uważać.
4. Revlon, Bronze Glow, Highlighter Palette. Paletka jest połączeniem rozświetlająco-brązujących pasków w różnych odcieniach brązu, a ich suma daje miedziano-brązowo kolor. Na twarzy produkt ten daje promiennie opalonej cery. Zdaję sobie sprawę jednak z tego ze ten nietypowy kolor nie będzie odpowiadał każdemu. 
5. Manhattan, Natural Bronzing Powder. Polecam do ciemniejszej karnacji. Bladolice mogą się nim skrzywdzić. Tak po za tym trwałość ok, pigmentacja ok.
6. Lovely, Sunny Powder. Kosmetyk z serii tani, a dobry. Dobrze się nim pracuję, nie pozostawia plam czy smug. Wtapia się w makijaż zostawiając efekt idealnie wykonturowanej twarzy. Jak za taką cenę to produkt ma naprawdę dobrą trwałość.
7. L'oreal, Glam Bronze, Duo Sun Powder. Produkt ten ma miękką, aksamitną konsystencję. Przyjemnie się go nakłada. Kolory są w miarę neutralne, ładnie wtapiają się w cerę.
8. Wibo, Baked Mix Bronzer. Kosmetyk ten z przekory umieszczony przeze mnie tutaj na liście. Jako bronzer powinien znajdować się poniżej. Ale rewelacyjnie się spisuje jako cienie, czy chociażby róż. ;)

1. Max Factor, Bronzing Powder. Robi plamy, rozkłada się nierównomiernie. Ciężko idzie współpraca z nim. Jego trwałość jest bardzo kiepska.
2. Miss Sporty, Tan Up Your World. Tworzy na policzkach pomarańczowe plamy. Bardzo trudno się go blenduje. Przy nakładaniu pyli się. Nie współpracuje dobrze ze wszystkimi podkładami, czy pudrami. A do tego wszystkiego możemy dopisać słabą trwałość.
3. Wibo, Je T`aime, Poudre Compacte. Jest to połączenie pudru z bronzerem. Słabo napigmentowany i nietrwały.
4. Eveline, Art Make-Up, Natural Bronzing Powder. Brązujące pudry od Eveline mają fajne odcienie. Myślę, że każdy znalazł by coś dla siebie. Jest tylko jedno ale, produkt owszem ładnie wygląda zaraz po aplikacji, ale sposób w jaki schodzi z twarzy jest koszmary. W środku dnia możemy zastać w lustrze swoją twarz w dziwnych brązowo-pomarańczowych plamach, gdyż bronzer ten nie dość ze schodzi plamami, to jeszcze utlenia się. Widziałam naocznie taki przypadek. :)

1. Rimmel, Kate Sculpting & Highlighting Kit. Do wyboru mamy trzy paletki. Jedna w tonacji brązowej, druga cieplejsza z brzoskwiniowym różem i trzecia chłodna, polecana jasnym cerom, z chłodnym różem i neutralnym bronzerem. Już niewielka ilość nałożonego produktu daje ładny efekt. Generalnie przemyślany produkt, spójna kolorystyka paletek i dobra trwałość. To mnie przekonuję.
2. L'oreal. Infallible Sculpt. Świeżynka w szafce L'oreala. Amerykańskie recenzje przekonują mnie na tyle, by i Wam go polecić.
3. Wibo, 3 Steps To Perfect Face, Contour Palette. Paletka warta kupna chociażby tylko dla rozświetlacza i różu, które jakościowo są bardzo dobre. Natomiast sam bronzer, też dobry, ale może nie do konturowania, prędzej do ocieplenia cery.

W pracy już mamy oficjalne daty promocji z podziałem na twarz, oczy, usta, ale ja, sierota, zapomniałam je sobie zapisać. Za co serdecznie przepraszam i jutro postaram się nie zapomnieć zapisać, aby jak najszybciej już tą oficjalną wersję Wam przekazać. Dzisiaj udało mi się skończyć serię twarzową, jutro postaram się skrobnąć pierwszego posta z produktami do oczu.
Uciekam spać, bo jutro dłuuugi dzień w pracy. :)

A co Wy polecacie z produktów do konturowania twarzy? Macie już jakieś plany zakupowe na najbliższą promocję? A idziecie tym razem w minimalizm? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach.

8 komentarzy:

  1. Mam rozświetlacz z Wibo i bardzo go lubię <3 Nad tą paletką z Wibo się zastanawiam ;p Obserwuje z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie <3 mała rzecz, a sprawia, że piszę bloga z radością ;)

      Usuń
  2. Muszę się wybrać w końcu na tę wyprzedaż jakoś nigdy nie mam czasu. A poluje na parę kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz sobie odłożyć trochę czasu i duuużo cierpliwości na przepychanie się wśród tłumów ^^

      Usuń
  3. Ooo super przydatny post. Ja już czekam żeby zrobić najazd na Rossmanna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę teraz te ogromne promocje się zaczynają, a u mnie pusto w portfelu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj coś o tym wiem. W najbliższy poniedziałek wyjeżdżam na urlop, który poważnie nadszarpnął mój budżet ^^ a tak by się chciało poszaleć na promocji...:>

      Usuń
  5. Ja pokusiłam się o produkt Lirene i Lovely - obie nowości ;)

    OdpowiedzUsuń