Denko kwiecień - maj - czerwiec 2016

Hej!

Dzisiaj mam dla Was kolejny dość spory post ze zużyciami ostatnich miesięcy. Dalej odczuwam jednak niedosyt, gdyż mam wrażenie, że wciąż więcej kosmetyków pojawia się w moich zbiorach, niż jest zużywanych. Nie ma co, trzeba się wziąć za siebie i przejść na dobrą stronę mocy - kosmetyczny minimalizm.


Silikonowe serum Syoss'a, które dostałam przy jakimś produkcie w gratisie zużyłam bez specjalnej ekscytacji, łatwo było nim obciążyć włosy, a i nie dyscyplinował ich jakoś szczególnie. Sama nie zdecydowałabym się na jego zakup.
Kolejny jest suchy szampon Batiste - mój ulubieniec, więc możecie go spotkać w każdym denku.
Z szamponów udało mi się też wykończyć żeń-szeniowy Natur Vital oraz rokitnikowe cudo z Planeta Organica, który jest chyba jedynym szamponem, który mimo braku silikonów w składzie nie plącze moich włosów.
Z odżywką bambusową BB od Biovaxa pożegnałam się bez żalu, gdyż nie robiła z moimi włosami nic, nawet nie ułatwiała rozczesywania, co jest jej podstawowym zadaniem.