Co warto,a czego nie warto kupić w promocji w Rossmannie. 20 KWIECIEŃ 2016! Część 1 - PODKŁADY

Cześć dziewczyny!

Prawdopodobnie z mojego bloga jako pierwsze dowiecie się o nowej promocji, którą przygotowuje dla nas drogeria Rossmann. Raczej będzie to standardowe -49%. Nie mam pojęcia jednak jak będzie podzielona ta promocja i jak będzie się rozkładać w czasie. Jak będę miała więcej informacji na ten temat, przekaże Wam je na bieżąco. Mogę powiedzieć tylko tyle, że początek promocji jest przewidziany jeszcze na 20 kwietnia 2016. I jak na razie to jedyna pewna wiadomość. :)
Z tej okazji na blogu przygotuje serię wpisów z moimi propozycjami zakupowymi, co warto, a w co nie warto inwestować. Wiem, że wiele dziewczyn sporządza sobie listy zakupów właśnie na okres większych promocji w Rossmannach, dlatego mam nadzieję, że chociaż kilku z Was pomogę kupić jakaś perełkę kosmetyczną, a inne ustrzegę przed kupnem bubla. W dzisiejszym poście przedstawie podkłady według mnie warte uwagi i takie, nad którymi nawet nie warto się zastanawiać. Podkłady z gwiazdką są wyróżnione przeze mnie jako 'best choice'. :)

1. Max Factor, Lasting Performance. Trwały, sprawdzony klasyk o bardzo dobrym kryciu polecany do cer mieszanych, tłustych. Podkład o przedłużonej trwałości, odporny na warunki atmosferyczne i ścieranie.
2. Max Factor, Miracle Match. Daje ładne, naturalne wykończenie. Wtapia się w skórę, dając średnie krycie. Na tłustej skórze potrafi się jednak ważyć i tworzyć plamy, dlatego polecam go do skóry suchej lub normalnej.
3. Bourjois, Healthy Mix. Podkład rozświetlający o lekkiej, żelowej konsystencji. Dobrze się nim pracuje, zawsze ratuje mnie, gdy mam suche skórki po kwasach. Absolutnie ich nie podkreśla i jest to raczej dobry wybór dla suchej cery, niż do mieszanej, gdyż na tłustej cerze w rekordowym tempie pojawia się niezdrowy błysk.
4. Revlon, Colorstay, Makeup for Combination/Oily Skin 24Hrs. Mocno kryjący podkład do skóry tłustej. Długo utrzymuje mat. Maksymalnie odporny na ścieranie. Może jednak zapychać cerę.
5. Astor, Skin Match Protect. Lekki podkład, który bardzo ładnie stapia się z cerą. Nie tworzy maski na twarzy, dając bardzo ładne krycie. Niestety zdarza mu się, że znacząco ciemnieje na twarzy i zbiera w zmarszczkach i porach. Ma swoje lepsze i gorsze dni.
6. Maybelline, Super Stay 24H. Dobry mat, dobre krycie, dobra trwałość. Czego chcieć więcej od dobrego produktu? :)

1. L'Oreal Paris, Infallible 24h-Matte. Daje mat na długie godziny przy czym jest dość trwały. Nie wymaga użycia pudru. Ładnie wygładza buzie.
2. Max Factor, Facefinity All Day Flawless, 3in1. Duży wybór kolorów, jak na drogeryjny podkład. Napewno każdy znajdzie coś dla siebie. Daję pół satynowe, pół matowe wykończenie.
3. Revlon, PhotoReady Makeup. Podkład ładnie kryje i ujednolica cerę. Daje wykończenie 'blur', czyli rozmycia i wygładzenia. Bardzo wydajny.
4. Astor, Perfect Stay 24H. Bardzo dobry produkt o średnim kryciu, w kierunku do mocnego. Mimo takiego krycia, nie robi na twarzy maski. Wygląda stosunkowo naturalnie. Ma w sobie bazę, dzięki czemu możemy zrezygnować z nakładania kolejnego produktu.
5. Rimmel, Wake Me Up. Podkład rozświetlający. Polecany do suchej i normalnej cery. Dla niektórych drobinki w podkładzie mogą dawać zbyt teatralny efekt.
6. Rimmel, Lasting Finish 25H. Przypomina mi fluid od Astora Perfect Stay. Zarówno w wykończeniu, jak i formule.
7. Bourjois, 123 Perfect. Podkład do mieszanej cery o wykończeniu półmatowym. Generalnie jest to podkład o dobrej trwałości i kryciu. Jednak mamy wybór jedynie w kolorach z żółtawym podtonem. Dodatkowo ma tendencje do mocnego utleniania, czego skutkiem jest ciemnienie podkładu na twarzy w ciągu dnia.
8. Bourjois, City Radiance. Podobno lepsza wersja Healthy Mix. Myślę, że fanki rozświetlających podkładów, będą zadowolone.
9. Bell, HYPOAllergenic, Mat & Soft Make - Up. Coś dla wrażliwców. Zmniejsza widoczność porów, wyrównuje koloryt, nadaje skórze pudrowe wykończenie makijażu, jednak mat nie trzyma długo i konieczne są poprawki w ciągu dnia.
10. Manhattan, Powder Mat Make Up. Dosyć ciężki o konsystencji musu. Trudności w nakładaniu wynagradza bardzo dobre krycie i długotrwały mat.
11. Wibo, Royal Skin. Zawiera filtry UVA/UVB. Właściwie to był główny powód, dla którego ten produkt znalazł się na liście polecanych. Raczej dla osób, które nie potrzebują dużego krycia. Ubogi jest też wybór kolorów, gdyż musimy wybrać z 3 proponowanych odcieni.
12. Bell, HYPOAllergenic, CC Cream Make-Up. Lekki podkład o właściwościach pielęgnacyjnych. ładnie stapia się ze skórą i daje naturalne wykończenie.
13. Miss Sporty, Insta Glow. Nowy podkład od Miss Sporty. Typowo rozświetlający. Dla osób, które nie potrzebują dużego krycia, a jedynie delikatnej korekty i ujednolicenia cery. Nałożony w za dużej ilości potrafi zostawić smugi na twarzy.
14. AA Make Up, Satin.  Daje efekt naturalnego blasku skórze. Dla mieszanych i tłustych cer absolutnie odradzam.
15. AA Make Up Cover. Jest to produkt korygująco-kryjący. Ładnie się rozprowadza, nie towrzy smug. Dla osób, które potrzebują większego krycia, ale nie chcą przepłacić.
16. Lirene, City Matt. Ładnie matuje, jednak nie jest to trwały mat, wymaga poprawek w ciągu dnia. Nie podkreśla suchych skórek. Wygładza cerę, przyzwoicie kryje i wyrównuje koloryt cery, przy czym nie tworzy efektu maski. Jest niczym druga skóra.
17. Lirene, Fluid rozświetlający z witaminą duo C. Podkład o lekkiej, kremowej formule. Bardzo łatwo się go rozprowadza. Daje średnie krycie, ale nie ma mowy o nienaturalnym wyglądzie. Daje świeży wygląd cery. 
18. Lirene, Glam&Matt. Bardzo ładnie kryje i stapia się ze skórą. Daję kontrolowany błysk. Raczej nie polecam do bardzo tłustych cer.

1. L'oreal, Infallible 24H Stay Fresh Foundation. Jest ciężki, gdy zastyga tworzy maskę na twarzy. Poza tym ciemnieje. Naprawdę nie warto.
2. L'oreal, True Match. Szybko się ściera i schodzi z twarzy w dość widoczny sposób, co jest niewybaczalne. Dodatkowo potrafi wysuszyć skórę.
3. Maybelline, Superstay Better Skin. Dość ciężki podkład o słabym kryciu, w kierunku średniego. Trudny w aplikacji, a do tego ma dziwną, tłustą formułę.
4. Revlon, Nearly naked. Kolejny produkt o nieprzyjemnej w aplikacji, wodnistej i klejącej konsystencji. Szybko schodzi z twarzy, baaardzo słabo kryje i do tego wszystkiego potrafi mocno utlenić się w trakcie dnia, zostawiając nas z buzią ciemniejszą o 2 tony od reszty ciała.
5. Bourjois, Air Mat. Jeden z najgorszych bubli. Na twarzy wygląda okropnie. Odcienie wpadają w szalony, pomarańczowy kolor. Trwałość i krycie nie można ocenić nawet jako średnie. Dodatkowo wysusza cerę i potrafi podkreślić suche skórki. Mat po nim jest płaski i bardzo szybko zmienia się w niezdrowy błysk.
6. Maybelline, Fit Me Anti - Shine Stick. Główna wada - bardzo mała wydajność. Pokrywa tylko delikatne zaczerwienienia i niedoskonałości. Szybko się ściera i to dość nieestetycznie.
7. Maybelline Affinimat. Trudny do nałożenia. Ma bardzo wodnistą konsystencję, która przy aplikacji lubi zostawiać smugi. Produkt matujący, który nie matowi cery. Takie cuda tylko z tym podkładem.
8. Maybelline Affinitone. W porównaniu do matującego brata, tutaj jest lepiej. Jednak wciąż mam mu do zarzucenia słabą trwałość.
9. Maybelline, Dream Matte mousse. Dużo osób go chwali, może i u Was się sprawdzi. Podkład ten jednak potrafi ważyć się na cerze i schodzić nieestetycznymi plamami. Dla mnie to niewybaczalne.
10. Rimmel, Stay Matte. Matuję, ale jest to płaski i tępy mat, który nie daję naturalnego efektu. Zapycha cerę i potrafi dodatkowo ją wysuszyć. Do tego dochodzi gęsta konsystencja, w formie pasty, którą ciężko się rozprowadza. Bardzo dużo dziewczyn skarży się na drastyczne pogorszenie stanu cery po regularnym używaniu tego produktu. Możliwe, że Wam krzywdy nie zrobi, ale czy warto ryzykować?
11. Rimmel, BB Cream Matte 9 in 1 Skin Perfecting Super Makeup. Zapycha tak samo jak poprzednik. BB? Podkład? Ani jedno, ani drugie. Jak krem BB to tylko azjatycki.
12. Lovely, Make-up Brillance. Ma mocno widoczne drobinki i słabe krycie. Cera szybko zaczyna się niezdrowo świecić. Trwałość tego produktu też nie jest zadowalająca. Bardzo szybko się ściera. Zostaje na telefonie, dłoniach, chusteczce.
13. Miss Sporty, Mission Correction. Ani nie wyrównuje kolorytu, ani nie kryje niedoskonałości. Ciemne kolory w gamie, które nałożone na twarz dodatkowo ciemnieją. Ciężko go ładnie nałożyć, od samego początku roluje się i schodzi z twarzy.
14. Miss Sporty, So Matte, Perfect Stay Foundation. Kolejny podkład o słabym kryciu i słabej trwałości. Schodzi z twarzy brzydkimi plamami. Mat, który obiecuję producent jest krótkotrwały.
15. Lovely, HD, Fluid z kompleksem Soft-Focus. Zapycha cerę. Kolory podchodzą pod pomarańcz.
16. Eveline, Cover Sensation. Konsystencja tego podkładu jest bardzo ciężka i toporna. Szczerze mówiąc nie spotkałam się z czymś takim przy żadnym innym produkcie. Źle się go rozprowadza, trudno nim operować, a do tego ma słabą wydajność. Można byłoby mu to wybaczyć, gdyby chociaż krył, tak jak powinien, a tu nawet krycie jest średnie i dodatkowo szybko się ściera.
17. Perfecta, Satin Matt. Trudno znaleźć właściwy kolor. Twarz po jego użyciu nie wygląda naturalnie.
18. Eveline, Magical CC Cream. Albo go pokochacie, albo znienawidzicie. Zbiera on skrajne opinie. Ale z tego co zauważyłam to sprawdzi się tylko u dziewczyn, które nie mają zbyt dużych problemów z cerą. Czasami jest też problem z wchłanianiem tego produktu. Zostawia on na twarzy delikatną tłustą powłokę.

Listę sporządziłam w sposób subiektywny, wiele z nich miałam okazję testować. To co mi odpowiada nie znaczy, że i Wam będzie pasowało i odwrotnie, niekoniecznie podkłady, które umieściłam w liście nie wartych do kupienia będą się źle spisywały na Waszej cerze. Dlatego chciałabym, żeby to co stworzyłam było dla Was tylko zakupową ściągawką i inspiracją. ;)

Koniecznie dajcie znać co Wy planujecie kupić w nadchodzącej promocji. Może byście coś zmieniły w mojej liście albo coś dodały? W razie pytań, jestem dla Was w komentarzach.

6 komentarzy:

  1. Poluję na Revlon, Colorstay.
    Miałam też Wibo, Royal Skin. ale obecnie jest dla mnie za ciemny.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety te kolory podkładów od Wibo nie robią szału. Ciemność widzę, widzę ciemność. ;>

      Usuń
  2. ja mam jeszcze dużo zapasów, więc na nic nie poluję :) chyba, że znajdę w promocji mojego ulubieńca Manhattan- Easy Match Make Up :)
    Świetna ściągawka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten w starym opakowaniu już wycofali z Rossmanna. Teraz wskoczył na to miejsce nowy podkład z Manhattanu, też nazywa się Easy Match Make Up, tyle że poza opakowaniem zmienił się też skład. Więc możliwe, że to już nie będzie to samo ;<

      Usuń
  3. Jak zwykle jest masa rzeczy, które bardzo chciałabym kupić. Na pewno pozwolę sobie na róże Maybelline(dwa) i jeden Bojrois może jeden podkład Healthy Mix i na pewno przejdę się do Natury po mojego hiciora: podkład Ingrid Ideal Face :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te Twoje zestawienia są bardzo przydatne - dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń