Co u mnie nowego? Kosmetyczne nowości wakacji.

Hej dziewczyny!

Dzisiaj zabieram Was w podróż po nowościach kosmetycznych, które wpadły do mojej kosmetyczki w te wakacje. W myśl zasady minimalizmu kosmetycznego starałam się nie szaleć, ale wiadomo kobieta wchodzi do drogerii i przepada. :) Część produktów pochodzi również z wygranych konkursów i prawdopodobnie nigdy sama bym się na nie nie zdecydowała, ale skoro się już pojawiły w moich zbiorach to z chęcią je przetestuję.


Kosmetyki do włosów stanowią większość moich kosmetycznych zbiorów. Moje włosy lubią różnorodną pielęgnację. Dlatego gdy moje dwa ostatnie szampony dobijały dna to dla mnie już była sytuacja alarmowa i niezbędnym był zakup kilku nowych szamponów. :)
Wśród moich nowych nabytków znajduje się szampon na objętość od Babci Gertrudy - do codziennej pielęgnacji, szampon Kafe Krasoty o bardzo łagodnym składzie i szampon z awokado od Ecolab do delikatnego oczyszczania skóry głowy - jeden z moich ulubieńców, a także nawilżający szampon z maliną moroszką Babuni Agafii z SLS, ale bez silikonów dla głębokiego oczyszania skalpu i włosów z nadbudowanych substancji jak właśnie silikony czy oleje.

Odżywka 4 Long Lashes na brwi - efekty po 1,5 miesiąca stosowania

Cześć dziewczyny!

Niedawno minęło 8 tygodni odkąd zaczęłam swoją przygodę z osławioną w blogosferze odżywką 4 Long Lashes. Jednak przekornie stosuję ją tylko na brwi, i choć w planach były również rzęsy, to jednak zrezygnowałam ze względu na pojawiające się maleńkie, pękające naczynka przy linii rzęs w miejscu aplikacji preparatu. Będę powtarzać jak mantrę, zdrowie ważniejsze od urody. Dlatego natychmiast po zauważeniu tych niepokojących objawów zrezygnowałam ze stosowania preparatu na rzęsy (jestem w trakcie poszukiwania naturalniejszej alternatywny dla odżywek na bimatoproście).
Kontynuuję jednak misję "zagęszczanie brwi" i dzisiaj chciałabym zaprezentować pierwsze efekty stosowania 4 Long Lashes.


Jeżeli jesteście ciekawe efektów to zapraszam na dalszą część posta, a jeżeli chcecie zgłębić temat składu odżywki 4 Long Lashes i jej głównego aktywnego składnika - bimatoprostu to odsyłam tutaj: klik. Warto zerknąć w komentarze, by zobaczyć jakie doświadczenia z tą odżywką mają moje czytelniczki.

Męskie uderzenie - wosk Midsummer's Night

Hej!
Długie letnie wieczory są idealne, aby oddawać się drobnym przyjemnościom. Jedną z takich moich małych przyjemności jest palenie wosków zapachowych. Dzisiejszego wieczoru odpaliłam sobie mężczyznę. Tak, tak nie pomyliłyście się czytając... odpaliłam mężczyznę, bo wosk Midsummer's Night jest aromatem typowo męskim i wyrazistym.


Czy Midsummer's Night skradł moje serce? Zapraszam do dalszej części posta.

Denko kwiecień - maj - czerwiec 2016

Hej!

Dzisiaj mam dla Was kolejny dość spory post ze zużyciami ostatnich miesięcy. Dalej odczuwam jednak niedosyt, gdyż mam wrażenie, że wciąż więcej kosmetyków pojawia się w moich zbiorach, niż jest zużywanych. Nie ma co, trzeba się wziąć za siebie i przejść na dobrą stronę mocy - kosmetyczny minimalizm.


Silikonowe serum Syoss'a, które dostałam przy jakimś produkcie w gratisie zużyłam bez specjalnej ekscytacji, łatwo było nim obciążyć włosy, a i nie dyscyplinował ich jakoś szczególnie. Sama nie zdecydowałabym się na jego zakup.
Kolejny jest suchy szampon Batiste - mój ulubieniec, więc możecie go spotkać w każdym denku.
Z szamponów udało mi się też wykończyć żeń-szeniowy Natur Vital oraz rokitnikowe cudo z Planeta Organica, który jest chyba jedynym szamponem, który mimo braku silikonów w składzie nie plącze moich włosów.
Z odżywką bambusową BB od Biovaxa pożegnałam się bez żalu, gdyż nie robiła z moimi włosami nic, nawet nie ułatwiała rozczesywania, co jest jej podstawowym zadaniem.

Elementarz ochrony przeciwsłonecznej - podstawowe informacje i terminologia. Część 1.

Cześć!


Długo zastanawiałam się jaki interesujący dla Was temat podjąć na blogu. Zdecydowałam się na filtry przeciwsłoneczne, temat obszerny, dlatego też podzieliłam go na kilka bloków tematycznych, gdyż chcę przedstawić wszystkie ważne informacje w sposób zwięzły, a jednocześnie rzetelny. Na sam początek rozpoczniemy od podstawowych informacji na temat filtrów, promieniowania, oznaczeń na opakowaniach produktów.

Najważniejsze informację o ochronie przeciwsłonecznej znajdziecie tylko w tym poście, zapraszam do mojego przewodnika po tym temacie. :)

Tender Care wesja Blackcurrant - kultowy kosmetyk od Oriflame. Moja opinia i analiza składu.

Cześć i czołem!

Dziś chciałabym przedstawić jeden z kultowych kosmetyków od Oriflame. Bowiem bestsellerowy Tender Care został wprowadzony na rynek ponad 35 lat temu. Producent określa go mianem kosmetyku uniwersalnego i wielozadaniowego. Choć jego głównym przeznaczaniem jest zmiękczanie i natłuszczanie skóry ust, to możemy go używać, także do skóry dłoni, łokci, kolan...


Dzisiaj w ofercie Oriflame oprócz klasycznej różowej wersji bez zapachu, mamy wybór między kremem o zapachu czarnej porzeczki (jest to wersja, którą ja posiadam, pięknie pachnie porzeczkowymi landrynkami) lub zapachu miodowym.

Serum 4 Long Lashes - początek mojej kuracji brwi i rzęs. Analiza składu. Bimatoprost - czy warto?

Hej dziewczyny!


Od dzisiaj zaczynam kurację odżywką do rzęs 4 Long Lashes (marka polskiego koncernu Oceanic) i zanim ktoś napiszę dramatyczne 'nie rób tego" w komentarzu, chcę oświadczyć wszem i wobec, że jestem w pełni świadoma wszystkich negatywnych następstw, którymi są obarczone wszystkie preparaty odżywcze do rzęs bazujące na bimatoproście. O tym ciekawym składniku napiszę później przy analizie składowej odżywki 4 Long Lashes.

Szminka Lasting Rimmel Finish by Kate. Recenzja i przegląd różnych kolorów i wykończeń.

Hej!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szminek Lasting Finish by Kate od Rimmela. W mojej skromnej kolekcji jest ich pięć, z czego trzy pochodzą z podstawowej linii (czarne opakowania), jedna jest z serii matowej (czerwone opakowanie), natomiast ostatnia z edycji kolorów nude (opakowanie beżowe).


Na rimmelowskich szminkach zaczyna się moja przygoda z makijażem, także łączy mnie z nimi nieskrywany sentyment. Pierwszą moją pomadką z serii Lastin Finish by Kate była ta o numerze 05 - malinowy róż o naturalnych tonach. Do dziś z wszystkich moich szminek od Rimmela jest to mój ulubiony odcień i właśnie ten kolor gości na moich ustach na kolarzu, który możecie obejrzeć poniżej.