Marki i serie kosmetyczne, które spotkasz za granicą pod inną nazwą :)

Hej dziewczyny!

Dzisiaj przychodzę do Was z postem - ciekawostką. Otóż ostatnio zainteresował mnie temat nazw kosmetyków, które różnią się między sobą w poszczególnych krajach. W większości krajów na świecie możemy odnaleźć takie same nazwy popularnych kosmetyków jak u nas w Polsce, jednak są miejsca na świecie, gdzie sprzedawane są one pod zupełnie inną nazwą. Dotyczy to głównie Stanów Zjednoczonych, Australii, a przede wszystkim Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Zapraszam na przegląd zestawienia różnych nazw popularnych kosmetyków.


Mam nadzieję, że zaciekawił Was ten post. Gdyż ja odkrywając niektóre zagraniczne nazwy byłam szczerze zaskoczona. Szczególnie zdziwiła mnie Rexona, która w Stanach Zjednoczonych sprzedawana jest pod nazwą Degee, a w Wielkiej Brytanii jako Sure.
A Wam jak się podobają zagraniczne nazwy? Która jest dla Was zaskoczeniem? A może którąś z nazw kojarzyliście już wcześniej?

17 komentarzy:

  1. zaskoczona jestem :O :) Ciekawe ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie zaskoczyłaś mnie :) szaty graficzne sugerują że to jest ten sam kosmetyk mimo innej nazwy :) ale nie wiem po co ją zmieniają :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doszukałam się takich informacji, że zmiany te niekoniecznie wynikają z decyzji brandów konsetycznych, a jest to kwestia ochrony znaków towarowych. Przykładowo Axe funkcjonuje w Australii jako Lynx, gdyż pod nazwą Axe był tam już wcześniej zarejestrowany inny produkt.

      Usuń
  3. zauważyłam to będąc w Londynie, nawet laysy to tam walkersy wiec w sumie mnie to nie dziwiło po jakimś czasie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkając za granicą można szybko się przyzwyczaić do innych nazw :)

      Usuń
  4. Ciekawy wpis - takie zmienne nazwy są potem bardzo mylące :P Największy szok przy Blend-a-med xD

    Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe marketing i duże koncerny .. ah :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet zdarza się że i składy się różnią nie tylko szata graficzna :) Ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi składami to prawda, często różnią się w zależności na jaki rynek jest produkowany dany produkt. Najsmutniejsze ze Polska jest w obrębie wschodniego rynku, na który produkuje się i wysyła produkty gorszej jakości.

      Usuń
  7. O kurcze, nawet nie wiedziałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie ciekawostki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także, nawet bym nie wiedziała że są pod innymi nazwami :)

      Usuń
  9. Super post, wiedziałam o Rexonie jako Sure i kilku innych, ale o wielu nie miałam pojęcia :D Natomiast Garnier Ultra Doux w Holandii to Loving Blends, mama ostatnio przywiozła mi odżywkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo i kolejny odpowiednik naszych Ultra Doux'ów ;) do holenderskiej nazwy nie dotarłam :P

      Usuń
  10. Ciekawy post. Zaskoczona jestem, bo niektóre nazwy wydają mi się tak uniwersalne, że nie rozumiem chęci zmian :)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale szata graficzna jednolita.

    OdpowiedzUsuń